Trudno wyobrazić sobie dzieciństwo bez magii. Nasze przedszkolaki  właśnie dzisiaj  jej odrobinę doświadczyły. Andrzejki były świetną okazją do wspólnej zabawy. Na początek, wytłumaczyliśmy dzieciom, czym są wróżby i że to tylko zabawa. Chociaż z wróżbami  andrzejkowymi… nigdy nic nie wiadomo.

Najpopularniejszą z wróżb jest wylewanie wosku przez klucz na zimną wodę. My przekazujemy tą tradycję kolejnemu pokoleniu. Po wyjęciu i osuszeniu wosku zgadywaliśmy, co powstało.

Potem dopiero pobawiliśmy się w teatr cieni i odgadywaliśmy kształty pojawiające się na ścianie przy zgaszonym świetle i zapalonej lampce.

Kolejną zabawą było wróżenie za pomocą kubeczków, polegała ona na wylosowaniu odpowiedniego symbolu, który mówił nam o najbliższej przyszłości np.:  moneta – bogactwo, pierścionek – ślub, itp.

Każdy z nas chciałby poznać przyszłość, znaleźć odpowiedzi na pytania, które nas nurtują… Tygryski i Sówki też . I próbą odpowiedzi na nią była zabawa w losowanie, kim będą w przyszłości?

Losowanie odbywało się poprzez kręcenie butelką, ależ to była frajda zakręcić nią sobie ;) Były też balony z ukrytymi w środku z wróżbami.

Kolejną wróżbą, która spodoba się naszym maluchom było układanie po jednym bucie, jeden za drugim do progu.

Dobrym pomysłem na zabawę andrzejkową w gronie maluchów było też przekłuwanie szpilkami jednego serca zapisanego męskimi imionami i drugiego żeńskimi. W ten sposób małe damy

i dżentelmeni mogli odczytać imię przyjaciela z przedszkola.  Bo przecież przedszkole to miejsce, gdzie swój początek mają wieloletnie przyjaźnie.

Aby uatrakcyjnić naszą  imprezę, zorganizowaliśmy andrzejkową Fotobudkę. To dodatkowa atrakcja, która sprawiła, że ten dzień stał się jeszcze bardziej emocjonujący.

Uffff, napracowaliśmy się przy tych wróżbach. Mamy nadzieję, że pozwoliły one miło spędzić Naszym milusińskim andrzejkowy dzień. Magiczny dzień.