Przedszkolaki bardzo chętnie przenoszą się w świat baśni, czarów i magii. Taką właśnie okazję miały w minioną środę podczas wizyty w przedszkolu iluzjonisty pana Marcina Krawczyka. Zabawa w czarowanie bardzo wszystkim się podobała, szczególnie, gdy samemu można było pełnić przez chwilę rolę asystenta profesjonalnego iluzjonisty i otrzymać duże brawa od publiczności i...samodzielnie wyczarować w nagrodę dla siebie cukierka.
Magik wprowadził wszystkich we wspaniały humor. Dzieci z dużym zaangażowaniem obserwowały każdy ruch iluzjonisty, aby przynajmniej nauczyć się jednej sztuczki. Chętnie nagradzały każdy pokaz gromkimi brawami, a głośne "łaaaał" słychać było ze wszystkich stron sali. Uśmiech dzieci nie zniknął jeszcze przez dłuższy czas. Wszyscy opowiadali o nieprawdopodobnych czarach w naszym przedszkolu i nadal zastanawiamy się jak książka mogła się zapalić, skąd brały się migające światełka w powietrzu, gdzie teraz są znikające przedmioty, jak z pustego pudełka można wyjąć nieprawdopodobne ilości przedmiotów...Kiedy już wydawało się nam, że złapaliśmy mistrza na potknięciu i rozszyfrowaliśmy zagadkę, stawała się ona kolejną sztuczką. Były też chwile bardzo dramatyczne, a wręcz grozy...Na szczęście to był tylko świat iluzji i ciocia Aneta i Ewa całe, zdrowe i bez żadnego zadraśnięcia mogły wpaść w ramiona swoich ukochanych przedszkolaków. A my mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się to wszystko rozszyfrować.