Gdyby dziś na świecie pojawiły się dinozaury z pewnością zdecydowana większość naszych przedszkolaków bardzo byłaby z tego zadowolona, ale co z tymi dla których spotkanie z tymi zwierzętami budziłoby strach i grozę??? Rozwiązanie jest jedno... wycieczka do Parku Dinozaurów w Nowinach Wielkich, gdzie jedni i drudzy znaleźliby coś dla siebie. I właśnie taką wspaniałą przygodę na zakończenie przedszkola przeżyły nasze Króliczki i Mądre Sowy.
To był naprawdę strzał w dziesiątkę! Park Dinozaurów Nowiny Wielkie to był idealny cel na wycieczkę ze starszakami. Choć atrakcji tego dnia nie brakowało (nie pomijając padającego od rana deszczu;-)) to chyba największą była leśna ścieżka edukacyjna z czterdziestoma naturalnej wielkości modelami prehistorycznych gadów. 700 metrów krętej ścieżki zatopionej w zieleni lasu prowadziła nas po kolei przez okresy geologiczne pokazując jak rozwijało się życie na ziemi. Podczas spaceru cofnęliśmy się o setki milionów lat... do czasów pierwszych płazów i ogromnych ważek, zobaczyliśmy jak wyglądały pierwsze ssaki i stanęliśmy oko w oko z dinozaurami - największymi zwierzętami, jakie kiedykolwiek żyły na ziemi. Przekonaliśmy się na własne oczy, że nie wszystkie gady były takimi gigantami jak 27-metrowy diplodok żyjący około 155-146 mln lat temu. Są też w Nowinach osobniki niskiego wzrostu, zaledwie 1-metrowe. Co więcej, mogliśmy też razem cofnąć się w czasie aż do epoki lodowcowej i być świadkiem polowań na mamuty. Podczas naszego spaceru z różnych stron parku dochodziły odgłosy dinozaurów potęgując jeszcze bardziej atmosferę jurajskich i kredowych lasów.
Kawałek skamieniałej historii życia na Ziemi czekało na nas w Geo-Muzeum... można było je nie tylko zobaczyć, ale także dotknąć. Podczas naszej wędrówki po parku przyjrzeliśmy się kolorowym mieszkańcom parkowego stawu i stanęliśmy pod 700-letnim dębem. Przy ścieżce znajdował się również plac zabaw, gdzie dzieciaki dały upust swojej energii a ogromna piaskownica, osłonięta przed słońcem konarami starych dębów zachęcała małych odkrywców do odkopywania ukrytego w piasku szkieletu tyranozaura. Hmm... nam do końca to się nie udało. Mamy nadzieję, że kolejnym grupom się to uda i usłyszymy niebawem, że to nie zasługa paleontologów, ale... też i nasza ;-) Może do przedszkola przyjedzie wtedy telewizja i zrobi z nami wywiad... ale by było, co? ;-)
Wycieczka w prehistorię była dla naszych 5-latków na pewno niezapomnianym przeżyciem i dostarczyła wszystkim wiele wrażeń. Była to doskonała okazja do odbycia podróży w czasie o setki milionów lat wstecz. A dla tych, którzy mimo wszystko nie mieliby ochoty spotkać się oko w oko z prawdziwymi dinozaurami uspokajamy... w Nowinach Wielkich dinozaury poszły w las, ale nie rozproszyły się gdzie popadnie... stanęły kilka milionów lat temu na ścieżce i stoją tam do dziś, ale tylko po to by pozować do zdjęć. Zresztą...zobaczcie sami;-)