To co mieliśmy okazję zobaczyć na własne oczy mogłoby wydawać się niemożliwe... Św. Mikołaj zamieniony w małą dziewczynkę z pampersem i zabawkami???A przecież już niedługo musi zdążyć odwiedzić wszystkie grzeczne dzieci...Na szczęście wrócił do swojej dawnej postaci. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą...
A to wszystko za sprawą grupy InterLUdki (grupa licealistów przy wolsztyńskim internacie), która przyszła do nas z przedstawieniem "Mikołaj w tarapatach". Śmiechu było co niemiara, choć początkowo nie wyglądało to wszystko tak bardzo optymistycznie. A sprawcą całego zamieszania była...czarownica, która okropnie nie lubiła świąt i chciała wszystkim je popsuć zamieniając św. Mikołaja w małą dziewczynkę bawiącą się zabawkami. Na szczęście elfinka wraz z lekarzem, szamanem, rycerzem i śnieżynką próbowali różnych sztuczek by św. Mikołaj wrócił do swojej dawnej postaci. I pewnie długo by jeszcze próbowali gdyby nie nasze przedszkolaki, które przecież znają różne zaklęcia i potrafią zdziałać małe cudziki. I udało się...Wrócił...z siwą brodą, czapką z pomponem, czarnym paskiem, który ledwo co zapinał się na dość okazałym brzuchu...Ale to nie było ważne dla naszych przedszkolaków...Odetchnęliśmy wszyscy z ulgą! Święta będą...może nie ze śniegiem i mrozem ale...na pewno ze św. Mikołajem!!! Wielkimi brawami podziękowaliśmy aktorom za ogromną dawkę dobrego humoru i doskonałej zabawy...