Na pięknie przystrojonych stołach nie zabrakło w środowy poranek tradycyjnych świątecznych potraw. Były jajka, szynka, kiełbaska, wielkanocne babki...Tego dnia wszystkie dzieci razem ze swoimi paniami zasiadły do uroczystego wielkanocnego śniadania. Ale to nie był koniec atrakcji, bo przecież... do tego dnia mali przedszkolacy przygotowywali się dużo wcześniej.
I choć o tradycjach Wielkanocnych nasze dzieciaki wiedzą chyba wszystko to nie trzeba długo zgadywać na kogo tego dnia tak naprawdę czekały. I choć jedni twierdzili, że jest nieprawdziwy to...chyba wyjątkowo w tym roku Tygryskom udało się spotkać tego prawdziwego;-). A co najważniejsze...schrupał przyniesione przez dzieci marchewki, które pozostawiły w koszyczkach ( ciekawe, czy ten nieprawdziwy dałby radę tyle zjeść). Ale czy to było takie ważne. Dzieciaki doskonale się bawiły a przy okazji ile radości było podczas szukania koszyczków w których znalazły się ulubione przez dzieci słodkości. Oj, wyjątkowo piękne były w tym roku koszyczki. Ale nie tylko, bo udekorowane sale już dawno przypominały wszystkim o zbliżających się świętach. My już dziś życzymy wszystkim dużo wiosennego optymizmu i radości na nadchodzący świąteczny czas.